Chłodne, mroźne wieczory trzeba czymś ogrzać albo osłodzić.
Nie ma moim zdaniem nic lepszego jak małe co nieco" takie w sam raz na jednego gryza...
Tak wiem jak to się kończy, potem są następne gryzy...
ale te pączuszki są takie smaczne, kruchutki i tak niewinnie
leżą na talerzyku wołając - spróbuj mnie, no proszę :)
No i jak tu odmówić ...
Składniki:
20 dag mąki pszennej
10 dag mąki kukurydzianej
10 dag zmielonych blanszowanych( bez skórki ) migdałów
3 jajka
10 dag masła
3 łyżki kwaśnej śmietany
3 łyżeczki proszku do pieczenia
8 dag cukru
Z masła, przesianej mąki pszennej z proszkiem i jajek zagniatamy ciasto.
W miarę wyrabiania dodajemy mąkę kukurydzianą, śmietanę i na samym końcu zmielone migdały.
Jak ciasto jest za rzadkie" dodajemy mąki, jak za gęste śmietany.
Po wyrobieniu przykrywamy folią i do lodówki na 30 minut.
Po tym czasie z ciasta formujemy małe pączki
( im mniejsze tym szybciej się upieką) i wrzucamy na
gorący olej, aż nabiorą złoto-brązowego koloru.
Gotowe pączuszki posypujemy cukrem pudrem lub
cukrem z prawdziwą wanilią.
Życzę smacznych i miłych chwil z cudowną słodyczą
i kruchością tych maleńkich słodkości :)
0 komentarze:
Prześlij komentarz