Nic tak nie poprawia mi humoru jak coś słodkiego, zwłaszcza jak pada i pada i pada...
Zapach prażonych jabłek i cynamonu jest tak słodki i zniewalający, że choćby
ktoś był na skraju wytrzymałości psychicznej
(bo dalej pada ) to i tak się uśmiechnie.
Niby ciasto drożdżowe jest pracochłonne, ale ja go robię przy okazji ...
Składniki:
3 dag drożdży
3/4 szklanki mleka
3/4 szklanki oleju
3/4 szklanki cukru
50 dag mąki
50-60 dag jabłek, obranych i utartych
3/4 szklanki cukru
łyżeczka cynamonu lub korzennej przyprawy do jabłecznika
Drożdże rozpuszczamy w 3 łyżkach mleka z trzema łyżkami mąki i czekamy do wyrośnięcia.
W tym czasie przygotowujemy jabłka, a gotowe podsmażamy z cukrem i cynamonem.
Do wyrośniętych drożdży dodajemy mąkę, olej, cukier i resztę składników
i zagniatamy do powstania jednolitego ciasta.
Oczywiście odstawiamy do wyrośnięcia.
Po wyrośnięciu rozwałkowujemy ciasto na prostokąt, i na środek ciasta kładziemy
podsmażone jabłka, a boki ciasta nakrawamy na 5 cm ( tak żeby powstały z boku paseczki )
i zaplatamy je do środka, naprzemian prawą i lewą stronę.
Tak przygotowana struclę pieczemy w 150 stopniach 35 -45 minut.
Wierzch ciasta posypujemy cukrem pudrem i szybciutko przygotowujemy kawkę...
albo tak jeszcze delikatnie ciepłe zajadamy (gorącego nie wolno!)
Życzę smacznego :)
Etykiety:
Na słodko
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz